misja marki

DŁUGIE ŻYCIE AKCESORIÓW

Wierzę, że najlepszym krokiem do wspierania Matki Ziemi jest używanie tego, co już posiadamy. Nie decyduj się na zakupy pod wpływem chwili, przemyśl dobrze wydatek.Jeśli decydujesz się na zakup nowej rzeczy - niech będzie ona wykonana z trwałych i wytrzymałych materiałów, dostosowanych do Twoich potrzeb.Długie życie akcesoriów to nie tylko wybór ponadczasowego wzornictwa, ale także dbanie o akcesoria.

Mniej znaczy więcej

Moje projekty są oznaczam tylko jedną tekstylną metką, bo uważam, że to w zupełności wystarczy. Epatowanie wielkimi logotypami powinno przejść do lamusa 😉Nie znajdziesz u mnie przywieszanej metki z ceną, którą zaraz po zakupie oderwiesz i wyrzucisz do śmieci. Wszystko co potrzebujesz wiedzieć o moich produktach znajdziesz w małej, ręcznie wykonanej ulotce, którą warto zachować na później.Podobnie jest z pakowaniem wysyłek - używam papieru, kartonowych pudełek oraz papierowej taśmy, które najłatwiej jest poddać ponownemu użyciu (np. do pakowania prezentów) lub przetworzeniu. Jeśli otrzymujesz swoje zamówienie w plastiku - możesz mieć pewność, że pochodzi z drugiej ręki - najpewniej otrzymałam w nim zamówione materiały.

Do ostatniego skrawka

Mam świadomość, że każdy biznes, który produkuje rzeczy z nowych materiałów jest szkodliwy dla środowiska, bo generuje kolejny odpad i zostawia ślad węglowy.Na obecną chwilę udział tkanin z drugiego obiegu w moich projektach to jedynie 20%. Marzę o zrównoważonym biznesie, w którym udział tkanin z drugiego obiegu byłby w przeważającej części. Jednak nowe tkaniny zapewniają mi stałość produkcji i konsekwencję w jakości. Dlatego robię, co mogę: kupując materiały wybieram tkaniny polskiej produkcji z certyfikatem Standard 100 by Oeko-Tex® oraz zużywam tkaniny do ostatniego kawałka.Jak to robię? Ze skrawków tkanin szyję przydasie - małe kosmetyczki/portfeliki, które dodaję do Waszych zamówień. Poza tym na wszystkie moje produkty daję 2 lata gwarancji i naprawiam akcesoria bezterminowo, dając im dłuższe życie.

Chcesz zmiany? Zacznij od siebie.

Skąd takie ceny? 

Ceny produktów, które znajdują się w sklepie, są wypadkową wielu czynników. Prócz materiałów i kosztów wyprodukowania produktu, na cenę końcową składają się jeszcze inne elementy. Poniższe składowe dotyczą mojej firmy – nie są idealnym modelem biznesowym. Cały czas jestem na etapie wypracowywania tego idealnego balansu finansowego.

Na cenę moich akcesoriów składają się:

  • koszty materiałów – mowa tu o tkaninach, materiałach usztywniających, karabińczykach, nitach, zamkach, suwakach, niciach, taśmach, piankach itd. Wbrew pozorom jest tego więcej niż myślisz!
  • koszt szycia – to jest czas poświęcony na wykonanie danego projektu: przygotowanie tkaniny, prasowanie, mierzenie, wycinanie, szycie maszynowe, szycie ręczne, doszycie metki itd. Jedyną szwaczką w mojej firmie jestem ja i płacę sobie 30zł/h. Dla lepszego zobrazowania realiów jednoosobowego „zespołu”: stworzenie małej nerki zajmuje 1h, a średniego plecaka 8h.
  • koszty operacyjne – do tej kategorii zaliczam obsługę Waszych zamówień (odpisywanie na wiadomości, pakowanie i wysyłka zamówień), robienie zdjęć, obsługę sklepu internetowego.
  • podatki – jestem na rynku od 2016 roku, działam legalnie i płacę podatki w Polsce, do każdego zamówienia otrzymujesz paragon lub fakturę. Podatki stanowią około 20% ceny produktu.
  • marża – czyli w teorii „czysty” zysk firmy, stanowi około 30% ceny produktu. W praktyce zysk ten wcale nie jest taki czysty, ponieważ w tej kalkulacji nie ma uwzględnionych kosztów prowadzenia firmy – pełnej składki ZUS, księgowości, kosztów związanych z utrzymaniem strony internetowej czy wynajmu pracowni. Prowadzę jednoosobową działalność, a to wszystko jest moim dodatkowym kosztem, który opłacam zarówno z marży, jak i puli kosztów, które zarabiam na szyciu.
 

Dlaczego tak rzadko organizuję promocje? Po pierwsze – nie ufałabym firmom, które mają non stop jakąś promocję. A tym bardziej takim, które robią wyprzedaże rzędu -50%, -70%, bo nawet przy takiej obniżce, tym firmom zwyczajnie się to opłaca. Po drugie – z okazji Dnia Kota wartość mojej pracy magicznie nie maleje. Akcje rabatowe wprowadzam przy okazji naprawdę dużych wydarzeń, tj. urodzin firmy lub wtedy, kiedy nie styka mi na ZUS i rachunki.

W przypadku mojej firmy promocja opiewająca na kilkanaście % rabatu od ceny końcowej to naprawdę sporo.

Przeceniam tylko te produkty, które mają drobne wady lub są ostatnimi sztukami całej serii i takie produkty znajdziecie w OUTLECIE.

ZA CO TAK NAPRAWDĘ PŁACISZ?

Ceny produktów, które znajdują się w sklepie, są wypadkowymi wielu czynników. Transparentność pokazuje klientowi za co faktycznie płaci i jak wygląda struktura kosztów danego produktu. Prócz materiałów i kosztów wyprodukowania produktu, na cenę końcową składają się jeszcze inne elementy. Poniższe składowe dotyczą mojej firmy – nie są idealnym modelem biznesowym. Cały czas jestem na etapie wypracowywania tego idealnego balansu finansowego.

Na cenę moich akcesoriów składa się:

  • koszt materiałów – mówimy tu o tkaninach, materiałach usztywniających, karabińczykach, nitach, zamkach, suwakach, niciach, taśmach itd. Wbrew pozorom jest tego więcej niż myślisz!
  • koszt szycia – to jest mój czas poświęcony na wykonanie danego projektu: przygotowanie tkaniny, prasowanie, mierzenie, wycinanie, szycie maszynowe, szycie ręczne, doszycie metki itd. Wyceniłam swoją pracę na 24zł/h. Czy to dużo za pracę kreatywną? Odpowiedź zostawiam Tobie 😉
  • koszty operacyjne – do tej kategorii zaliczam obsługę Waszych zamówień (odpisywanie na wiadomości, pakowanie i wysyłka zamówień), robienie zdjęć, obsługę sklepu internetowego oraz social mediów.
  • podatki – jestem na rynku od 2016 roku, działam legalnie i płacę podatki w Polsce, do każdego zamówienia otrzymujesz paragon lub fakturę. Podatki stanowią około 20% ceny produktu.
  • marża – czyli w teorii „czysty” zysk firmy, stanowi około 20% ceny produktu. W praktyce zysk ten wcale nie jest taki czysty, ponieważ w tej kalkulacji nie ma uwzględnionych kosztów prowadzenia firmy – ZUSu, księgowości, kosztów związanych z utrzymaniem strony internetowej. Prowadzę jednoosobową działalność, a to wszystko jest moim dodatkowym kosztem, który opłacam zarówno z marży, jak i puli kosztów, które zarabiam na szyciu.

Zawsze znajdzie się ktoś, kto wyprodukuje coś taniej lub drożej. Warto zadać sobie pytanie: co stoi za ceną produktu? Warto pytać producentów o to, kto i w jakich warunkach szyje ich akcesoria, skąd pochodzą materiały do produkcji albo co robią z odpadami z produkcji.

Taniej – nie znaczy więcej, drożej – nie znaczy lepiej. Produkt jest warty tyle, ile klient jest w stanie za niego zapłacić. Wszyscy znamy przynajmniej jedną markę, która sprzedaje tanie produkty po wysokich cenach tylko dlatego, że opowiedziała do tego odpowiednią historię i wykreowała prestiż swojej marki. Czy to się opłaca? Oczywiście, że tak! Kilka razy do roku jest czyszczenie magazynów i promocja -70%. I wiecie co? Takim markom to nadal się opłaca.

Mam nadzieję, że już wiecie dlaczego tak rzadko organizuję promocje w swoim sklepie i rzadko odpowiadam na prośby o rabat. Kupuj świadomie, bądź częścią zmiany.